Opublikowany w Violet

Milion słońc – Beth Revis


milion-slonc-b-iext23356928Pamiętam, jakie ogromne wrażenie zrobiła na mnie książka „W Otchłani” Beth Reviss. Z niecierpliwością wyczekiwałam więc drugiej części, która miała okazać się w odstępie zaledwie kilku miesięcy. Jak się okazało, musiałam czekać na nią ponad 1,5 roku. Wiecie jak coś takiego wkurza? Oj wiecie… No ale, książka wreszcie się ukazała, a ja dostałam ją w swoje łapki.

Od wydarzeń z pierwszej części mija zaledwie kilka miesięcy. Niespokojnych miesięcy. Mieszkańcy statku, którzy przestali otrzymywać fidusa – narkotyk otępiający i pozwalający na większą kontrolę nad społeczeństwem – stają się agresywni, porzucają swoje stanowiska. Rośnie też ilość samobójstw, depresji, przestępstw i dewiacji.
Starszy ledwo daje rade zapanować nad tym wszystkim. Amy natomiast, w dalszym ciągu nie może czuć się bezpiecznie na statku. Zwłaszcza, że ktoś chcący zdyskredytować Starszego, znowu dopuszcza się morderstw, tym razem na mieszkańcach „Błogosławionego”. Orion wciąż pozostaje w kriogenicznym śnie. Więc kto tym razem okaże się mordercą? Jakie tajemnice skrywał przed wszystkimi Orion? Czy „Błogosławiony”dotrze kiedykolwiek do celu swojej wyprawy, czyli na Centauri – Ziemie?

Powiem szczerze, że na samym początku lektury, za nic w świecie nie mogłam się w książkę wciągnąć. Nie dlatego, że była nudna. Głównym powodem był fakt, że mało co pamiętałam z części pierwszej i dopiero w czasie czytania odświeżały mi się w pamięci niektóre fakty i postacie. Zniechęcało mnie to bardzo do czytania. Książkę odłożyłam na półkę na dobre 2 tygodnie i dopiero przy drugim podejściu dałam się wciągnąć. Nie jest łatwo czytać kolejny tom serii po tak długiej przerwie. Jest to bardzo irytujące. Nie uśmiechało mi się ponowne pochłanianie na szybko „W otchłani”. Lekturą trzeba się przecież delektować. Zwłaszcza taką, do której wraca się po jakimś czasie. Mój upór i chęć poznania dalszych przygód Amy i Starszego nie dały mi jednak spokoju.

W powieści dzieje się bardzo dużo. Starszy ma mnóstwo problemów na głowie, dodatkowo ktoś próbuje zdyskredytować go w roli przywódcy. Cierpią na tym jego relacje z Amy, zdaje się nie zauważać z jakimi problemami boryka się dziewczyna. On sam nie może czuć się bezpiecznie, nie ma zbyt wielu zwolenników po swojej stronie, a pozbawieni fidusa mieszkańcy stają się bardzo kłopotliwi.
Widać, że starszy nie daje sobie rady z ogarnięciem wszystkich problemów, do tego wszystkiego dochodzi sprawa z Orionem, który pozostawił po sobie dość dziwne zagadki, prowadzące do… Tego Wam nie zdradzę!

Amy natomiast, absolutnie nie może czuć się bezpiecznie. Wciąż wytykana palcami przez swoją odmienność, teraz spotyka się z jawną agresją i nienawiścią. Dodatkowo jest cały czas zagrożona przez ataki jednego z mieszkańców, Luthera. Każde spotkanie z nim nie kończy się zbyt szczęśliwie. Nie może też zawsze liczyć na pomoc Starszego, który ma przecież wiele problemów na głowie. Orion właśnie z myślą o niej pozostawił wskazówki, wiodące do rzeczy, której oboje ze Starszym się nie spodziewali.

Ostatecznie, po ukończeniu książki, jestem zadowolona. Kolejne morderstwa i spuścizna Oriona dodają smaczku całej tej historii. „Im głębiej w las, tym więcej drzew”, to powiedzenie idealnie pasuje do treści książki. Jedna zagadka pogania drugą, tajemnice się piętrzą, a na życie bohaterów w dalszym ciągu ktoś czyha. Było parę momentów, w których zakręciła mi się łezka w oku. Było emocjonująco i bardzo poruszająco. Na szczęście, większość niejasności zostaje rozwiązana, ale pojawiają się zupełnie nowe zagadki i niebezpieczeństwa. Ale o tym, przekonam się w części trzeciej.

Reasumując, książka w dalszym ciągu trzyma poziom. Co za tym idzie, jest godna polecenia tak samo, jak jej poprzedniczka. Jeżeli daliście się jej wciągnąć, to ostatecznie musicie sięgnąć po „Milion słońc”. Zapewniam, że lektura z nawiązką zrekompensuje baaaardzo długi okres oczekiwania na nią. Mam tylko cichutką nadzieję, że na część trzecią, nie będzie nam dane już tak długo czekać!

Ocena: 5/6

Violet

Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s