Opublikowany w Laures

Wigilijne opowieści – 12 opowiadań


Jest wiele skojarzeń, które możemy przypisać do Świąt Bożego Narodzenia. Jedne bardziej romantyczne jak: płatki białego śniegu spadające na ziemię, przykrywające świat białym płaszczem, mróz rysujący eleganckie wzory na szybach, kolorowe światełka rozpraszające ciemność swoim radosnym migotaniem, prezenty ułożone pod piękną choinką, a także pyszne, tradycyjne dania rozstawione na stole i kuszące swymi zapachami niecierpliwych domowników. Inne typowo życiowe: generalne porządki, ogromne listy zakupowe, wszechobecny pośpiech i harmider, a także liczne kłótnie i napięcia między członkami rodziny. Tym sposobem Duch Bożego Narodzenia może przyjąć wiele różnych form i kształtów. W „Wigilijnych opowieściach” poznamy dwanaście z nich.

Omawiana pozycja to zbiór opowiadań w świątecznym klimacie, lecz w zupełnie różnych stylach. Co ciekawe, każdy utwór zawiera w sobie motyw świątecznej potrawy, a na końcu szczegółowy przepis jak ją przygotować. Dwanaścioro polskich autorów i autorek prezentuje tu swoje dzieła. Poziom opowieści jest bardzo niejednolity, podobnie jak charakter i atmosfera, ale dzięki temu możliwe, że każdy znajdzie tu jakąś perełkę dla siebie.

Jako pierwszą, poznajemy historię mężczyzny, który postanawia popełnić samobójstwo w noc wigilijną. „Ostatnia Gwiazdka” to przykład jak rozpacz po utracie bliskiej osoby może wpłynąć na resztę życia. Mimo, że jest tu ciekawy pomysł, mądry przekaz, to sposób jego wykonania zupełnie nie przypadł mi do gustu. Podobne odczucia miałam w trakcie czytania drugiego opowiadania „Śledzie ze słoika”. Tu poznajemy dziewczynę, która żyje skromnie i pracuje, ile tylko może, żeby spłacić dług w jaki uwikłał ją brat. Bohaterka nie otrzymuje nawet wsparcia od reszty rodziny, wręcz jest poniżana i wykorzystywana. Dodatkowo tuż przed świętami zostaje napadnięta! Na szczęście otrzymuje pomoc od nieznajomych osób. Cała sytuacja okazuje się być jedną lepszych lekcji w życiu. Ponowie otrzymujemy życiową, inspirującą historię z dobrym przesłaniem na zakończenie, jednak stylistyka utworu sprawiła, że ciężko mi się ją czytało. Trzecia opowieść „Sekretny składnik” to przykład do czego posuną się ludzie, jeśli chodzi o pieniądze. Mamy tu firmową intrygę i knowania wplecione w wigilijny dzień. Jest także zwrot akcji, który zapewne miał zaskoczyć czytelników, jednak dla mnie przekreślił on sens i logikę tekstu. Koncepcja była dobra, jednak wykonana w nie do końca przemyślany sposób.

Przebrnąwszy przez jedną trzecią tych świątecznych wydarzeń opadłam z sił i pomyślałam sobie „w co ja się wpakowałam?” a dokładniej, „w co mnie wpakowano?” Podobno dawkując sobie truciznę po trochu można się uodpornić… więc czytałam dalej.

Przez czwartą opowieść „Karp się pani ożywił” ledwie przedarłam. Język, historia, sposób prowadzenia fabuły – wszystko mnie w niej męczyło, choć sama esencja była ciekawa. Śledzimy tu losy samotnej kobiety, która przez splot niefortunnych zdarzeń, traci swojego karpia, wplątuje w rodzinną aferę u sąsiadów, by na koniec wylądować na wspólnej wigilijnym posiłku w Kościele, a wszystko za sprawą bezdomnego mężczyzny imieniem Jezus. „Tajemnica na słodko” to z kolei miła, ckliwa opowiastka o dwóch siostrach w wieku szkolnym, które wręcz ubóstwiają dekorowanie choinki oraz domu ozdobami i lampkami. Jednak w tym roku, świąteczne przygotowania przysłonięte zostają kłótnią o bluzkę oraz złamanym sercem jednej z dziewczynek. Aby odzyskać magiczną i radosną atmosferę, a także by wyjaśnić nieporozumienie jedna z sióstr zamierza wypróbować pewną radę rodziców. Z tego sielankowego krajobrazu przeniesiemy się na szóstą zwariowaną scenę „Wśród nocnej ciszy”. Przygotujcie się na jazdę bez trzymanki na całego. Kawałek po kawałku będziemy poznawać historię pewnej dysfunkcyjnej rodziny i ich traumatyczne przeżycia. Najstarsza siostra pod nieobecność mamy musiała zajmować się dwójką rodzeństwa. Brat od ciężkiego dzieciństwa ucieka w alkohol i narkotyki, natomiast najmłodsza siostra to przykład typowej księżniczki. Jak można przypuszczać to nie będzie spokojna wigilijna kolacja. Po raz pierwszy fabuła mnie wciągnęła. Bardzo ciężko było mi przeboleć język jakim ją napisano, ale domyślam się, że to specjalny zabieg dla podkreślenia charakteru historii. Szkoda jedynie, że gdy naprawdę zrobiło się ciekawie i czekałam na jakiś punkt kulminacyjny, podsumowujący wszystko się urwało, ucichło…

Tym sposobem dotarłam do połowy książki i właśnie tu znalazłam swoją perełkę. „Wszelki duch” od pierwszych zdań zdobył moje serce. A gdy się okazało, że główna bohaterka to szamanka wynajęta do wypędzenia niechcianych gości z pewnego domku w głębi lasu, przepadłam z kretesem. Nareszcie czytałam coś ciekawego, unikatowego i do tego napisanego w interesującym i ładnym stylu. Żeby nie rozwodzić się zbyt długo wspomnę tylko, że główny motyw o jakim wspomniałam, został wzbogacony o liczne tradycje świąteczne i zwyczaje naszych przodków. W ten sposób otrzymujemy ogromną liczbę ciekawostek, zachowań i przesądów (choć czy aby na pewno?) w naprawdę fantastycznej i ciekawej formie. Kolejna opowieść również pozytywnie mnie zaskoczyła. Tytułowy „Paczkomat” z powodu wybuchu na Słońcu, doznaje chwilowej usterki (otrzymuje nową tożsamość) i postanawia zamienić kilka przesyłek miejscami. Kto wie co z tego wyniknie? Chyba tylko sam paczkomat. Jeśli odebraliście już swoje przesyłki, to teraz kolej na trzecią z rzędu dobrą opowieść – „Kłamstwo Emilii”. Tytułowa bohaterka, z powodu pracy utknęła w Wigilię z dala od domu, a za transportem musi poczekać kilka godzin. Postanawia ten czas spędzić w pobliskiej kawiarni. Z powodu ciemnych okularów i laski, zostaje wzięta za osobę niewidomą. Kobieta decyduje się nie wyprowadzać rozmówców z błędu. Okazuje się, że ludzie w pewien sposób czują się przy niej swobodniej i zdradzają więcej informacji niż normalnie w rozmowie z obcą osobą. Tym sposobem Emilia wplątuje się w historię pomiędzy dwójką osób Joanną i Piotrem. Finał natomiast będzie zaskakujący dla całej trójki.

„Rachunek sumienia” to dziesiąta opowieść, która za sprawą stylu i tematyki nie była już tak lekka. Opowiada o starszym szorstkim i zgryźliwym mężczyźnie, który z powodu swojego nastawienia i przeszłości poświęconej Służbom Bezpieczeństwa stracił zupełnie kontakt z rodziną. Historia ta w mocny i dosadny sposób przekazuje, że lepiej pewnych rzeczy nie odkładać na później. „Gdzie Mikołaj nie może… tam diabła pośle” to jedenasty element układanki. Opowiadanie, które z pewnością uzupełni pewne informacje fanom serii „Ja, Diablica”. W skrócie można powiedzieć, że jest to dialog pomiędzy diabłem, który postanowił z sobie znanych powodów zastąpić Świętego Mikołaja, a chłopcem, który ma bardzo dużo pytań. Dla mnie najsłabsze opowiadanie ze wszystkich. Na szczęście na sam koniec ponownie moja wiara w ludzi zmartwychwstała. „Cytrusy i migdały” to emocjonująca opowieść z nutką kryminału i romansu w tle. Główna bohaterka wraca po pogrzebie mamy do domu i ze zdziwieniem odkrywa, że jej mąż zaginął. Kobieta postanawia zgłosić sprawę na komisariacie. Policjant, który przyjmuje zgłoszenie, okazuje się kojarzyć Mariannę. Odzywają się w nim dawne uczucia, z powodu których decyduje się ze zdwojoną siłą rozwikłać tajemniczą sprawę. Muszę przyznać się, że podobało mi się, iż w tej historii dałam się zaskoczyć. Bardzo żałowałam, że tak szybko się ona skończyła.

Podsumowując z tych dwunastu opowiadań uważam, że pięć jest naprawdę godne polecenia. Pozostałe w większości mają w sobie pewien potencjał, mądre wnioski lub wartościowe przesłanie, jednak ich wykonanie oceniam na słabym poziomie. Duży plus za sporą różnorodność, jeśli chodzi o klimat opowiadań. Nie jest to jednak pozycja dla kogoś ktoś szuka lekkich, wesołych świątecznych historyjek. Natomiast umieszczenie motywów potraw świątecznych i ich przepisów z pewnością spodoba się smakoszom i miłośnikom kuchni. Część z nich brzmi naprawdę apetycznie! A jaka jest wasza świąteczna opowieść?

Ocena: 3+/6

Laures

Za książkę do recenzji dziękuję wydawnictwu W.A.B.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s