Za chwilę koniec miesiąca, a mnie się dopiero przypomniało, że miałam zrobić konkurs 😛 Grunt, że zdążyłam.
Niektórzy już skończyli rok szkolny, inni dopiero skończą (nawet student ma rok szkolny, kij że nazywa go akademickim, ja przez pięć lat studiów mówiłam „zaraz dzwonek! długa przerwa! z czego sprawdzian?”), więc trzeba jakoś to uczcić 🙂
Zadanie:
Jaka była wasza ulubiona uwaga w dzienniczku/zeszycie?
Napiszcie o tym w komentarzu.
Nagroda:
Książka z działu sprzedaż/wymiana
Regulamin:
- Jedna osoba, jeden komentarz
- Pod każdym komentarzem należy się podpisać
- Konkurs trwa do 5.07.2016
- Zwycięzcą zostanie osoba, której wpis będzie dla mnie najlepszy
- Wyniki pojawią się, kiedy sobie o nich przypomnę.
Martycja
Swoją ulubioną uwagę dostałam w podstawówce od pani wuefistki. Do teraz jej nie rozumiem, ale nadal mnie bawi! Otóż pani napisała, że na zajęcia, które zaczynały się o 8, przyszłam o 7:55. Dodam, że była to uwaga negatywna 😀 Kto pomoże mi zrozumieć ,co zrobiłam źle? XD
Daria G.
Ja kiedyś dostałam uwagę, że podważam kompetencje nauczycielki i jestem przemądrzała (nie potrafię przytoczyć dosłownie tego wpisu). Pamiętam jednak, że Pani od matematyki napisała na tablicy coś w stylu 6×9=63. Oczywiście chodziło o znacznie bardziej skomplikowane działanie, ale tak to zapamiętałam… Akurat na tamtych zajęciach siedziała „inspekcja”. Na każdych kolejnych matematykach, w ramach chorej zemsty nauczycielki, lądowałam pod tablicą przy każdym zadaniu z gwiazdką. O ja nieszczęsna. 😀
Do trzeciej klasy podstawówki mama kupiła mi nowy, śliczny piórnik. Był duży, mieściłam w nim cały zestaw kredek i flamastrów. Niestety pani w szkole nie była tak zachwycona co ja. Napisała mi w dzienniczku: „Weronika jest na lekcji rozproszona przez swój piórnik, który zajmuje pół ławki. Od jutra może nosić tylko jedną kredkę i flamaster.”
Weronika, Warszawa
Niestety dzienniczka już od dawna w domu nie mam… Jednak kiedyś dostałam uwagę… To wryło się w pamięć 😀 Jako bardzo nieśmiała dziewczynka nie chciałam udzielić odpowiedzi na zadane przez nauczycielkę pytanie. Stałam i milczałam. Po 10 minutach wyciągania ze mnie chociażby najcichszego dźwięku nauczycielka zdenerwowała się i postanowiła przesadzić mnie do ostatniej ławki, gdzie siedział chłopak podobający się wszystkim dziewczynom w klasie. Za co dostałam uwagę? Za to, że ze złości go ugryzłam… Do końca lekcji także stałam, bo „nie będę z nim siedziała”…
Luiza, Łódź
„Brak zadania domowego. 1”.
Natalia Mróz