Opublikowany w Pomyluna

Misterium życia zwierząt – Karsten Brensing


Świat jest pełen dziwów, które w czasach średniowiecza nie śniły się nawet największym jasnowidzom, a które obecnie w naukowy sposób można wyjaśnić. Może nie na wszystkie, ale na sporo pytań znalazły się już odpowiedzi. Również i dziedziny wiedzy są tak różnorodne, że czasem ciężko się połapać.

Osobiście jestem, jeśli można to tak nazwać, fanką natury i wiosny, która obecnie też panuje w naszym kraju. Uwielbiam czas, kiedy zwierzęta powoli zaczynają się wychylać ze swoich norek, kwiaty zaczynają kwitnąć, wypuszczać pąki, pszczółki zaczynają latać i zbierać nektar a słońce robi się tak upierdliwe, że zagląda nawet przez najmniejszą szczelinę w rolecie. Sumując to wszystko, wychodzi na to, że mam jakiegoś fioła, bo uwielbiam jak natura na nowo się odradza, na polach są żurawie a w lesie można spotkać młode sarenki. A to prowadzi do tego, że nie mogłam odmówić sobie sięgnięcia po książkę „Misterium życia zwierząt”, która, jak miałam nadzieję, zawiera przeróżne ciekawostki na temat życia dzikich zwierząt.

Ale o co właściwie chodzi?

Autor, Karsten Brensing, biolog morski i doktor etologii w swojej książce opisuje jak misterny świat stworzyła sobie Matka Natura, w którym każde zwierzę, gatunek ma swoje określone miejsce i tworzy całość w ogromnym ekosystemie. Brensing koncentruje się wokół praktyk seksualnych zwierząt, życiu społecznym, jak zwierzęta funkcjonują w grupach, jaki jej ich system myślenia, oraz czy zwierzęta czują. Wiecie, jest takie ni to głupie ni to mądre stwierdzenie, że zwierzęta nie czują, więc możemy sobie na nich poeksperymentować, np. na takich myszach. Autor na pewnej stronie przytacza pewien eksperyment przeprowadzany właśnie na myszach a który tak mnie wkurzył, że nie macie pojęcia! W całej książce, co chwilę są przytaczane najróżniejsze eksperymenty, jakim poddawane były i są zwierzęta, jakie wnioski z tego wysnuto i jak to się przedkłada na obecne czasy.

Jak tam poziom zadowolenia?

Szczerze mówiąc, im dalej tym było dla mnie gorzej. Spodziewałam się co otrzymam w tej książce, domyślałam się, że będzie wiele przytoczonych eksperymentów w których zostanie ukazana cienka granica między człowiekiem a zwierzęciem, ale nie byłam przygotowana chyba na aż taki wykład. Wiecie, na początku fajnie się czytało. Było sporo ciekawostek dotyczących życia seksualnego zwierząt, czy używają gadżetów erotycznych.. . ten rozdział został fajnie podany i wcale nie chodzi o pewne braki, jakie mogę odczuwać, ale o lekkość, z jaką został on napisany. Natomiast z każdym kolejnym to był to dla mnie coraz większy naukowy bełkot, którego chwilami albo nie rozumiałam, albo nie chciałam rozumieć. Setki publikacji, odniesień do badań, no okej, jeszcze da się to znieść. Kwestie tego jak myślą zwierzęta, jakie odczuwają emocje, to też jest ciekawe, ale w pewnym momencie miałam wrażenie jakby autor za dużo zaczął opisywać psychologię na podstawie człowieka, a przecież chodziło o to by poznać świat zwierząt, prawda?

Spodziewałam się, że dostanę to, co dostałam, ale jednak miałam nadzieję, że w każdym z rozdziałów przeczytam o interesujących i mało znanych ciekawostkach różnych gatunków zwierząt na wielu płaszczyznach ich życia, ale najwyraźniej pomyliły mi się książki. Wiecie czego jeszcze mi brakowało? Obrazków! Choć nie mogę już o sobie mówić, jako osoba nastoletnia, tylko trochę dalej to bardzo lubię książki z obrazkami, oderwać się na chwilę od tekstu i popatrzeć na zdjęcie sikorki czy łosia. Natomiast w tej pozycji brak jakiegokolwiek zdjęcia, a szkoda, bo zyskałaby na pewno pod względem wizualnym. W tym momencie jest ona surowa, szara i niczym się niewyróżniająca.

Tak narzekam i narzekam, a nie wspominam o plusach. Plusów może i jest niewiele, ale na pewno jest to książka, z której można się sporo dowiedzieć, nauczyć i która udowadnia, że zwierzęta nie są bezmyślnym tworami, które są na ziemi tylko po to by człowiek miał na kim przeprowadzać eksperymenty czy strzelać, bo przecież zaczął się okres łowiecki. Jakiekolwiek zwierzę nie stanie Wam na drodze – ono potrafi myśleć. Może nie każde w tak genialny sposób jak człowiek (choć nie ukrywajmy, ludzie czasem są gorsi jak zwierzęta), ale jakiś swój mały rozumek ma, czuje, odczuwa strach, głód, tęsknotę czy współczucie. Nie myślmy o zwierzętach jak o zabawkach, którymi możemy się do woli bawić. Zwierzęta to wspaniałe istoty na tej ziemi, ich liczba znacznie przewyższa liczbę ludzi, ale mimo to człowiek je sobie podporządkował. Kto wie, może to tylko kwestia czasu, jak zwierzęta będą miały dość i przejmą naturę i cały świat 😉

Ocena 3+/6

Pomyluna

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu AMBER

Jedna myśl na temat “Misterium życia zwierząt – Karsten Brensing

Dodaj komentarz